Listopad przeleciał- jakoś szybko ale nie mogłem wytrzymać i wybrałem się do Egiptu na nurkowanie. Akumulatory doładowane.
Przygotowałem się do ewakuacji z warsztatu do garażu w domu. Tam już zimno pomimo, że kupiłem ogrzewacze gazowe. Grzeją szybko i zaskakująco sprawnie ale robi się dopiero ciepło jak kończę pracę. Auto zazna w końcu co to jest zima, a i mi przyda się ruch z rana (jego odśnieżanie). Zabezpieczyłem folią to co do tej pory zrobiłem, przeniosłem narzędzia i inne szpargały. Zimę spędzę na robieniu belek (dziobowej, rufowej, podmasztowej) i kokpitu.
Poniżej wycięte elementy ze sklejki do belek rufowej i dziobowej
Tu elementy do belki podmasztowej
A tu już gotowe elementy kokpitu, na podłodze zakupione listwy 20x30. W tym tygodniu będę je łączył na skos (belki mają długość 4,20m a listwy 2,5m)- niespecjalnie to lubię.
Zdjęcia kiepskiej jakości- coś się dzieje z aparatem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz